Głośna sprawa znęcania się nad zwierzętami w hodowlach zwierząt futerkowych sprawiła, że media i opinia publiczna zainteresowały się tego rodzaju działalnościami. To z kolei sprawiło, że sprawa stała się polityczna i doczekała się szybkiej reakcji ze strony ekipy rządzącej. Ustami samego Jarosława Kaczyńskiego PiS zapowiedziało szeroko zakrojone zmiany w nowej ustawie nazwanej roboczo piątką dla zwierząt. Co dokładnie znalazło się w ustawie?
Najważniejsze założenia projektu Prawa i Sprawiedliwości
W projekcie ustawy, której procedowanie wywołuje tak wiele emocji, jest przede wszystkim miejsce na najważniejszy punkt – wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych w celu pozyskiwania z nich futer. Tu wyjątkiem miałby być królik, którego będzie można hodować niezależnie od okoliczności. To jedno z ważniejszych założeń całego projektu.
Druga kwestia poruszana przez piątkę dla zwierząt to zwierzęta cyrkowe. Ustawa miałaby wprowadzić całkowity zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych. To jednak nie tylko uderzenie w cyrki, które i tak często same rezygnują z czworonogów, ale także problemy dla wszystkich grup rekonstrukcyjnych, które zajmują się odtwarzaniem bitew sprzed wieków.
Wśród założeń projektu znalazło się także ograniczenie uboju rytualnego w Polsce, zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych w zakresie ochrony zwierząt, a więc umożliwienie na przykład asysty policji przy procesie odbierania zwierząt z rąk nieodpowiedzialnych właścicieli czy rozwiązanie kwestii zbyt krótkich łańcuchów. Ustawodawca chciałby wprowadzić zakaz trzymania zwierząt na uwięzi w sposób stały, podczas gdy tymczasowe miałoby pozwolić na korzystanie przez zwierzę z powierzchni przynajmniej 20 metrów kwadratowych.
Psy pod specjalnym nadzorem
Sporo także zmian dotyczących psów, których w Polsce jest najwięcej. Przede wszystkim mają pojawić się częstsze kontrole schronisk. W myśl nowych przepisów inspekcja weterynaryjna mogłaby nakładać mandaty i odbierać zwierzęta trzymane w nieludzkich warunkach w schroniskach. Ma pojawić się także zakaz stosowania kolczatek przy tymczasowym trzymaniu zwierząt na uwięzi i doprecyzowanie pojęcia kojca. Tu określone mają być na przykład minimalne wymiary i standard wykończenia.
Czy w Polsce chroni się zwierzęta?
Jak się okazuje takie przepisy są nie w smak tym, którzy na handlu futrami zarabiają. Fala protestów rolników sprawia, że w kontekście uświadamiania społeczeństwa w naszym kraju jest jeszcze naprawdę dużo do zrobienia.